Turbosprężarka w samochodzie stosuje bardzo podobną zasadę do silnika tłokowego. Wykorzystuje spaliny do napędzania turbiny. Obraca sprężarkę powietrza, która wypycha dodatkowe powietrze do cylindrów, umożliwiając im spalanie większej ilości paliwa co sekundę.
Dzięki temu silnik uzyskuje większą moc. Naprawa turbin jest częstszym problemem przy samochodach z turbo doładowaniem. Kiedy decydujemy się na zakup używanego samochodu z takich gadżetem musimy dokładnie sprawdzić stan turbosprężarki. Ponadto czynnikiem niszczącym turbinę jest złe paliwo. Może to być olej napędowy zmieszany z opałowym, co jest tylko pozornym oszczędzaniem.
Sprężarkę możemy uszkodzić także podczas wypadku samochodowego, nawet wtedy kiedy nie skupiła ona centralnej siły uderzenia. Podczas kolizji na cały samochód działa mocne przeciążeni, a ułożyskowanie wirującej turbiny może tego po prostu nie wytrzymać. Najgorsze jednak jest to, że uszkodzenie może ujawnić się dopiero po pewnej ilości przejechanych kilometrów. Powinniśmy też zwracać baczną uwagę na niepokojące objawy i niczego nie bagatelizować.
Samochód z doładowaniem musi mieć właściwa moc, a oznacza to, ze wraz ze wzrostem obrotów w naszym samochodzie powinien mieć miejsce moment zdecydowanego przyśpieszania.
Kiedy tak się nie dzieje jest to niepokojący objaw wskazujący nam, że coś złego może dziać się z naszą turbosprężarką. Kolejnym nieprawidłowym objawem są wydobywające się naszego benzynowego samochodu spaliny o zabarwieniu niebieskim, albo wydobywający się głośny gwizd. Jeśli nasz samochód przejechał ponad 200 000 km możemy być prawie pewni, że sprężarka jest mocno zużyta mimo że silnik chodzi bez zarzutów. Można takową turbinę zregenerować, a koszt takiego zabiegu to zazwyczaj kwota od 600 do 1200 zł. Nie warto zwlekać jeżeli zauważymy pierwsze niepokojące objawy, przykładowo spadek mocy silnika. Drobne uszkodzenia mogą z czasem spowodować poważniejsze uszkodzenia. Warto wówczas znaleźć dobry serwis turbosprężarek, specjalista szybko zdiagnozuje usterkę i wykona naprawę.